Podmurówka. Stan na zimę!
Udało sie skoczyć przed samą zimą murowanie poziomu zera, zabrakło czasu na izolacje i ocieplenie. Na wiosne ruszamy dalej. Wesołych Świąt!!!
Udało sie skoczyć przed samą zimą murowanie poziomu zera, zabrakło czasu na izolacje i ocieplenie. Na wiosne ruszamy dalej. Wesołych Świąt!!!
Dzisiaj po odebraniu synka z przedszkola pojechaliśmy na budowę i zastaliśmy taki widok, że podmurówka domu była już skończona i murarz zaczynał właśnie podmurówkę przy garażu. Może jutro skończy. Jutro mąż ma na noc do pracy to przez caly dzień będzie pomagał murarzowi. Jak narazie idzie lepiej niż myśleliśmy bo miało być wszystko wymurowane do czwartku a jest szansa ,że skończone będzie jutro.
poniżej fotorelacja z dnia dzisiejszego:
dom
garaż
Na zdjęciach widać jaki stan na budowie osiągneliśmy do soboty w południe.
Jeszcze w sobotę do południa murarz i mój mąż jako pomocnik ciężko pracowali do południa, a potem mąż musiał szybciutko wracać do domu bo czekała nas bardzo ważna uroczystość i była super imprezka - nasz synek skończył 3 latka.
Jeszcze maksymalnie dwa dni planujemy na wiciągnięcie poziomu zero na domu i maksymalnie dwa dni na poziom zero na garażu i około czwartku byłby koniec pracy. Oby pogoda dopisała.
Dzisjaj rozpoczeliśmy przygotowania i zaczynamy murowanie tak zwanego "ZERA". Ekipę tworzą mój uniwersalny mężulek, teść i murarz. To początek, ale bardzo cieszy.
Wczoraj położyliśmy zbrojenie pod fundamenty a dzisiaj o 9 rano przyjechały trzy gruszki wypełnione betonem i rozpoczeło się zalewanie. Kilka mninut po 10 było już po wszystkim. Zużyliśmy 26 metrów sześciennych betonu, kosztowało to 6600zł. Dzisiaj przywieziono też na działkę betoniarke, którą kupilśmy w środe, bo od poniedziałku ( o ile zima nas nie zaskoczy) rozpoczynamy wyciąganie stanu zero.
zbrojenie:
a to dzisiejszejsze zalewanie:
na pierwszym planie kuchnia: